Przez taniec i ruch w podróży do siebie

Z końcem marca miało miejsce ostatnie spotkanie w ramach siedmiomiesięcznego cyklu praktyki grupowej inspirowanej różnymi formami ruchu kreatywnego i psychoterapii ruchem i tańcem. Zajęcia prowadziła w przepięknej sali De Markten w Brukseli Weronika Halwa z Gandawy, psycholożka i  certyfikowana psychoterapeutka tańcem i ruchem.

Jak wyjaśniła sama Weronika, w proponowanej przez nią praktyce chodzi o to, “by wsłuchać się nie tylko w słowa, ale także w to, co ma do powiedzenia ciało. Prawda ciała jest często prostsza i bardziej bezpośrednia niż nasze skomplikowane myśli, co paradoksalnie może okazać się trudniejsze do poczucia i doświadczenia. Uważność na ciało pomaga wyrazić to, co chce być wyrażone i przeżyte, podczas gdy umysł robi czasem wszystko, by się z tym nie skonfrontować. Wierzę, że silniejsze połączenie ciała i umysłu pozwala wyraźniej usłyszeć własny głos, zbudować poczucie zaufania do siebie i zacząć postrzegać ciało nie jako obiekt zarządzany przez głowę, ale jako integralną część tego, kim jesteśmy.”

Weronika tak pisze o sobie: “Kreatywność i spontaniczna ekspresja są mi bardzo bliskie. Fascynuje mnie praca z metaforami i wyobraźnią, a także eksploracja snów. Wierzę, że twórcza przestrzeń, w której może pojawiać się spontaniczna zabawa, pozwala nam zaskoczyć samych siebie i eksplorować nowe sposoby bycia, zmieniając stare schematy i nawyki.

Inspiruję się różnymi podejściami terapeutycznymi i dostosowuję je do potrzeb drugiej osoby. Najważniejsze jest dla mnie stworzenie bezpiecznej i pełnej szacunku przestrzeni, która pozwala nam odbyć tę terapeutyczną podróż.”

W opinii uczestniczek tych warsztatów udział w zajęciach znacząco wpłynął na poprawę nastroju i satysfakcję z życia. Taki rodzaj terapii może być wykorzystany u wszystkich, nie tylko osób, które mają jakieś traumatyczne doświadczenia lub doświadczyły przemocy.

“Muszę powiedzieć – zauważa jedna z uczestniczek – że na pierwszych zajęciach towarzyszyła mi niepewność, wręcz powątpiewanie. Bywały momenty, że trudno było mi przełamać zakłopotanie, i często zastanawiałam się, co ja tu właściwie robię. Z upływem czasu zauważyłam, że spontaniczny ruch, który podpowiadała nam Weronika, sprawia, że zaczynam pozbywać się wewnętrznych blokad, wychodzę z zajęć zrelaksowana, jakbym w trakcie zajęć pozbyła się jakiegoś napięcia, z którego nie zdawałam sobie sprawy. Myślę, że taka forma terapii może być pomocna szczególnie w przypadku osób, którym trudno jest wyrazić, co czują, i które nie potrafią o tym mówić. Jestem również pewna, że ćwiczenia uważności, które zaproponowała nam Weronika, pomogły mi wsłuchać się w moje ciało. Mam wrażenie, że teraz szybciej odnotowuję różne sygnały płynące z ciała i lepiej je rozumiem. Jestem bardziej świadoma, kiedy coś się dzieje w moim ciele. Rozumiem, kiedy muszę reagować i zaczynam się tym opiekować. O zajęciach dowiedziałam się ze strony Elles pour Elles, którą śledzę na facebooku i jeśli tylko będzie taka możliwość, chciałabym je kontynuować.”

Weronika pracuje zarówno indywidualnie jak i grupowo. Poza prywatną praktyką w Gent pracuje jako terapeutka kreatywna w szpitalu Guislain w Gandawie, oraz bierze udział w innych projektach związanych z kreatywną pracą zorientowaną na ciało.